Większość młodych Europejczyków popiera Unię Europejską i ma świadomość związanych z członkostwem korzyści. Nie zawsze jednak zgadzają się z jej sposobem funkcjonowania. Chcą mieć wpływ na jej przyszłość i angażują się w proces jej kształtowania coraz silniej. Pokazują to przykłady z programu edukacyjnego Szkoła-Ambasador Parlamentu Europejskiego. W całej UE uczestniczy w nim 2 tys. szkół i 35 tys. uczniów, którzy chętnie uczestniczą w ogólnokrajowych lub międzynarodowych inicjatywach. Docieranie do młodych ludzi z pogłębioną wiedzą na temat wspólnych wartości i inicjatyw instytucji unijnych może być ważnym elementem walki z eurosceptycznymi ruchami w krajach członkowskich.
– Szkoła-Ambasador Parlamentu Europejskiego to program działający od wielu lat. Jest jednym z flagowych programów Parlamentu Europejskiego, którego celem jest zbliżenie z młodzieżą, nawiązanie dialogu, zaangażowanie ich w to, co się dzieje w Parlamencie, informowanie ich o politykach europejskich, ale też danie im głosu, aby mogli się podzielić swoimi poglądami, tym, co myślą, jakie mają plany, projekty, które chcieliby, aby Parlament wziął pod uwagę – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Paulina Boveington-Fauran, dyrektorka ds. zasobów w Dyrekcji Generalnej ds. Komunikacji Parlamentu Europejskiego.
Program European Parliament Ambassador School (EPAS) został stworzony w celu popularyzowania wśród uczniów wiedzy na tematy związane z europejską demokracją parlamentarną, rolą PE i wartościami europejskimi. Sieć szkół-ambasadorów obejmuje około 2 tys. certyfikowanych placówek, 5 tys. nauczycieli i blisko 35 tys. uczniów z całej Unii Europejskiej.
– Są kraje, w których ponad 1/3 szkół uczestniczy w programie. Mamy bardzo zaangażowanych nauczycieli, którzy pracują po to, aby curriculum szkół i danych krajów było zgodne z naszym programem. W ten sposób możemy wchodzić do szkół i promować te wartości, na których nam najbardziej zależy, czyli przybliżać młodym ludziom demokrację, wartości europejskie i wspólnotowe – podkreśla Paulina Boveington-Fauran.
Szkoły uczestniczące w EPAS wybierają nauczycieli i uczniów, którzy zostają starszymi i młodszymi ambasadorami i realizują program. Pedagodzy na lekcjach dotyczących europejskiej demokracji parlamentarnej mogą korzystać z udostępnionych przez PE materiałów dydaktycznych, w tym m.in. ćwiczeń, informacji czy gier fabularnych. W ramach realizacji programu EPAS nauczyciele wraz z uczniami przygotowują m.in. obchody Dnia Europy i treści na potrzeby portali społecznościowych czy też prowadzą punkty informacyjne UE.
Każda edukacja jest dobra, byleby była uczciwa i mówiła o rzeczywistości. Unia Europejska, Parlament Europejski, Komisja bardzo dbają o to, żeby opowiadać o instytucjach europejskich, o tym, co się w nich dzieje i jakie to ma znaczenie dla Europejczyków. W tej chwili 80 proc. prawodawstwa, które jest proponowane przez Unię Europejską, wpływa bezpośrednio na życie również Polek i Polaków. Jest to więc konieczne i jest podstawową kwestią, w jaki sposób ta edukacja się odbywa – mówi Anna Zalewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Sieć szkół-ambasadorów stanowi część większej społeczności, która współpracuje z Parlamentem Europejskim w dużej mierze za pośrednictwem platformy together.eu. Jest to inicjatywa PE, która została stworzona z myślą o zaangażowaniu jak największej liczby osób w demokratyczne życie w Europie.
– Zainteresowanie programem jest ogromne. Początkowo myślałam, że chodzi głównie o nauczycieli, którzy chcą wprowadzać elementy europejskiej dyskusji o Europie do swoich szkół. Wraz z obserwacją tego programu i obserwowaniem szkół oraz młodych ludzi widzę, że to właśnie oni są głównym elementem tego programu, to oni mają nas zagrzewać do dalszej pracy, do dyskusji – podkreśla Paulina Boveington-Fauran.
Z ubiegłorocznego Eurobarometru, badania młodych Europejczyków, wynika, że trzech na pięciu badanych generalnie opowiada się za UE, choć ich opinie na temat oceny obecnego sposobu jej funkcjonowania są podzielone. Wielu z nich dostrzega korzyści, jakie ich pokolenie czerpie z członkostwa. Co piąty młody respondent jest raczej sceptyczny wobec Unii, ale mógłby zmienić zdanie, gdyby sposób działania instytucji się zmienił. Tylko 6 proc. sprzeciwia się idei Unii Europejskiej jako całości. Ponad 40 proc. młodych pozytywnie postrzega Parlament Europejski, podczas gdy negatywny obraz ma 16 proc.
– Jeżeli ktoś będzie im opowiadał o tym, jak wygląda Parlament Europejski w sposób ciekawy, będą tym zainteresowani, będą chcieli tam przyjeżdżać. Szkoła jest tak skonstruowana, żeby dostarczać każdej wiedzy. W podstawach programowych jest sporo na temat naszej przynależności do Unii Europejskiej, jak ona funkcjonuje. Oprócz tego jest sporo grantów, projektów, które dodatkowo tę wiedzę rozszerzają – mówi Anna Zalewska.
Głosowanie w wyborach lokalnych, krajowych lub europejskich jest najczęstszą formą uczestnictwa politycznego i obywatelskiego wśród młodych ludzi w Unii, a 39 proc. z nich wskazało, że to robi. Ci, którzy w ostatnich wyborach do PE w 2024 roku nie poszli do urn, wskazywali m.in. brak wystarczających informacji, aby dokonać wyboru (16 proc.), brak odpowiedniego kandydata lub partii politycznej, którzy reprezentowaliby ich poglądy (15 proc.), oraz ogólną nieufność lub niezadowolenie z polityków i polityki (15 proc.).
– Z kadencji na kadencję frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest coraz lepsza, ale rzeczywiście najniższa, jeżeli chodzi o wszystkie wybory, które odbywają się w Polsce. To ważne, żeby Polacy, w tym młodzi ludzie, zdawali sobie sprawę z tego, że to, co się dzieje w Unii Europejskiej, wpływa na ich codzienne życie, ich pieniądze, mieszkania, a właściwie ich brak, na ceny energii, na to, w jakiej szkole funkcjonują, jakie będą mieć możliwości w przyszłości – wymienia Anna Zalewska.
– Świadomość, że są takie przepisy, prowadzi z kolei do tego, że raz na pięć lat świadomie głosujemy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, aby posłanki i posłów, którzy te przepisy, to prawodawstwo nam przygotowują, wybierać dobrze i świadomie – mówi Witold Naturski, szef Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce. – Podnoszenie wiedzy na pewno jest narzędziem przeciwko dezinformacji. Człowiek dobrze poinformowany, znający rzetelne źródła, potrafiący z nich korzystać, jest mniej podatny na dezinformację z dowolnej strony.
Ma to szczególne znaczenie w kontekście coraz szerszego trendu eurosceptycyzmu w
