Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy

admin
7 min czytnia

Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy.

W połowie czerwca pojawiła się nowa propozycja Ministerstwa Zdrowia, która przewiduje zakaz wprowadzania do obrotu papierosów elektronicznych jednorazowego użytku – zarówno tych z nikotyną, jak i bez niej – oraz zakaz stosowania aromatów w woreczkach nikotynowych. Ze względu na to, że praktycznie cały rynek stanowią saszetki aromatyzowane, forsowany zakaz oznacza de facto wycofanie całej kategorii z rynku. Projekt MZ jest obecnie na etapie konsultacji społecznych, a nowe przepisy miałyby zacząć obowiązywać w 2026 roku.

To przykład regulacji, która jest ciosem przede wszystkim w swobodę konsumenta, ale też pokazuje, jak w niskim mniemaniu rząd ma przemysł tudzież całą gospodarczą sferę naszego życia. Wynika to przede wszystkim z faktu, że saszetki nikotynowe od sierpnia zostają obłożone podatkiem akcyzowym, czyli przedsiębiorcy mogli zakładać, że jest to produkt, który pozostanie w regularnym obrocie gospodarczym, natomiast jak widać z propozycji Ministerstwa Zdrowia, cel jest zupełnie inny – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Aleksander Pawlak, dyrektor ds. rozwoju w Warsaw Enterprise Institute.

Nowa propozycja resortu zdrowia to już kolejna próba uregulowania branży tytoniowej. 17 kwietnia 2025 roku weszły w życie przepisy zakazujące m.in. sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych o charakterystycznych aromatach. Z kolei w czerwcu prezydent podpisał nowelizację ustawy antytytoniowej dotyczącą zakazu sprzedaży e-papierosów i woreczków nikotynowych osobom poniżej 18 lat oraz przez internet. Zacznie on obowiązywać 5 lipca br. W ostatnich miesiącach pojawiła się też m.in. nowelizacja ustawy akcyzowej, która obejmuje tym podatkiem nowe kategorie wyrobów, w tym jedno- i wielorazowych e-papierosów oraz saszetki.

– Mamy absurd legislacyjny, ponieważ z jednej strony regulujemy rynek, wprowadzamy konkretne obostrzenia, konkretne rozwiązania dla przedsiębiorców, którzy uzyskali swego rodzaju pewność, że będą mogli działać na tym rynku, dostali konkretne wytyczne, jak mają funkcjonować. Z drugiej strony, gdy tylko te wytyczne się pojawiają, gdy wprowadzany jest podatek na tego typu produkty, okazuje się, że ministerstwo wraca do pomysłu całkowitego zakazu sprzedaży saszetek nikotynowych mówi Szymon Witkowski, główny legislator, pełnomocnik zarządu Pracodawców RP.

– Nie wiemy, co tak naprawdę ustawodawca chce uzyskać – dodaje Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Dzisiaj mamy w kontekście saszetek chaos, niepewność, nie wiemy, w którym kierunku ten rynek ma się rozwijać, jak mają wyglądać te regulacje, a podkreślam, że na rynku tytoniowym rośnie nam szara strefa.

Eksperci ostrzegają, że wkrótce chaos może być jeszcze większy, bo prawdopodobnie w ciągu kolejnych kilku lat Polska będzie musiała implementować nową dyrektywę dotyczącą wszystkich produktów tytoniowych, nad którym wkrótce zacznie prace Komisja Europejska.

Dużo mówi się o tym, żeby upraszczać regulacje, o tym, że biznes potrzebuje więcej swobody i zamiast skupić się na egzekwowaniu tych regulacji, które są w tej chwili, wymyślamy kolejne, które przede wszystkim ograniczają swobodę zarówno biznesu, jak i konsumenta – ocenia Aleksander Pawlak.

 Proces deregulacyjny, który rząd ogłosił, ciągle ma miejsce i jest podtrzymywany jako ten wiodący na kolejne miesiące dla polskiego rządu. Niestety realia i polityka realizowana na poziomie aktów prawnych nie zawsze to potwierdza. Przykład regulacji wyrobów tytoniowych, nikotynowych jest właśnie antyprzykładem. Pokazuje, jak nie należy postępować w kontekście rynku, bo rynek jest niestabilny, jest chaos, nie wiemy, w którym kierunku mamy zmierzać. Apelujemy z jednej strony o rozsądek, o regulacje bazowe, które zostały przyjęte i za chwilę wchodzą w życie, a z drugiej strony rząd próbuje zakazać wybranych kategorii produktowych i tym samym, jak rozumiem, iść w kontrze do Unii Europejskiej i tendencji rynkowych –podkreśla Marcin Nowacki.

Według oceny skutków regulacji nowej ustawy podwyżka akcyzy na e-papieros i saszetki nikotynowe (wraz z zakazem sprzedaży jednorazówek) miałaby przynieść spore wpływy do budżetu – 82,5 mln zł w tym roku, 433,7 mln zł w kolejnym, a od 2027 roku 524,7 mln zł rocznie. Wprowadzenie projektowanych obecnie zakazów może więc oznaczać potencjalne straty dla budżetu.

– Jeżeli w kwietniu te regulacje akcyzowe weszły w życie, a teraz rozmawiamy o zakazie sprzedaży, to budżet rezygnuje z bardzo realnych wpływów. Dziś, gdy mamy poważne problemy ze spinaniem budżetu państwowego, jest to rozwiązanie kompletnie niezrozumiałe ze strony ministerstwa, jest to uderzenie tak naprawdę w interes również fiskalny naszego kraju – przekonuje Szymon Witkowski.

Straty dla budżetu mogą być jeszcze większe, bo nowe obostrzenia mogą doprowadzić do wzrostu szarej strefy, która teraz, jak ocenia KPMG („Szara strefa tytoniowa w UE I w Polsce w 2024 roku”), stanowi 4,3 proc. i rośnie (0,65 pp. r/r). Szacuje się, że jeden na 25 papierosów wypalanych w Polsce pochodzi z nielegalnych źródeł. To 1,85 mld sztuk papierosów z nielegalnych źródeł, o 23,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Problem stopniowo rośnie – w IV kwartale 2024 roku udział nielegalnych papierosów w rynku wyniósł 6,6 proc.

– Dzisiaj szara strefa to ponad 1,2 mld zł strat do budżetu państwa i każda istotna, skokowa zmiana, czy to w polityce akcyzowej, czy przy zakazach produktowych, będzie na to wpływała. Nie ma wątpliwości, że skokowy wzrost akcyzy bądź zakazy poszczególnych produktów tytoniowych będą generować zwiększenie szarej strefy – przekonuje wiceprezes ZPP.

Opracowanie „Wpływ podatku akcyzowego na rynek wy

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *