60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego

admin
2 min czytnia

Własne mieszkanie marzeniem młodych Polaków, ale kto im to zrealizuje?

Posiadanie własnego mieszkania jest aspiracją większości młodych Polaków – wskazują dane badaczy z SGH. Jednak ze względów finansowych jest ono dostępne dla części z nich, a na dodatek wiąże się ze zobowiązaniem na kilkadziesiąt lat. W luce czynszowej, czyli w sytuacji, gdy kogoś nie stać na zakup własnego M, ale jest zbyt bogaty na mieszkanie komunalne, jest ok. 35 proc. społeczeństwa. I to dla tej grupy potrzebna jest oferta państwa. Budownictwo społeczne mogłoby być alternatywą, ale nie odpowiada na potrzebę posiadania nieruchomości na własność.

Mamy mieszkania komunalne przeznaczone dla ludzi w różnych kryzysach życiowych, w tym w kryzysie bezdomności. Takich mieszkań nie wolno wyprzedawać za bezcen, z bonifikatą. Jeżeli jakaś gmina sprzedaje je z jakichś powodów, powinna sprzedać po cenie rynkowej, a środki uzyskane zainwestować w mieszkania – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej. – Drugim rodzajem jest budownictwo społeczne – dla ludzi, których nie stać na kupno mieszkania, ale stać ich na niekomercyjny czynsz. W małych miastach budownictwo społeczne powinno przyzwalać na dojście do własności, czyli ludzie, którzy wynajmują, mogą, jeżeli zechcą, wykupić po cenie komercyjnej to mieszkanie, w którym mieszkają, a pieniądze muszą być zainwestowane w kolejne mieszkania. To jest ważne, bo w małych miastach zależy nam, żeby zatrzymać młodych ludzi. W dużych miastach nie powinno być w budownictwie społecznym dojścia do własności.

Sytuacja mieszkaniowa jest jednym z najbardziej dotkliwych problemów społecznych w Polsce. Według raportów Fundacji Habitat for Humanity Poland problemy mieszkaniowe były w 2020 roku trzecim największym problemem Polaków (za płacami i służbą zdrowia). W badaniu z 2023 roku inflacja wprawdzie zepchnęła problem mieszkań na czwarte miejsce, jednak na brak mieszkania lub złe warunki mieszkaniowe narzekał co trzeci Polak (27 proc.).

mówi dr Izabela Rudzka ze Szkoły Głównej Handlowej, współautorka badania, którego wyniki zaprezentowano podczas międzynarodowej konferencji SGH „Mieszkanie: własne czy wynajmowane – polityka mieszkaniowa w dobie zmian klimatycznych i społecznych”. –

Dane z przytaczanego badania wskazują, że ponad 80 proc. osób nieposiadających obecnie mieszkania stwierdziło, że w przyszłości chciałoby zakupić nieruchomość na kredyt, gdyby miesięczna rata była równa kosztowi najmu. Ratę wyższą o połowę od wysokości czynszu jest gotowych zapłacić 60 proc. badanych. Najważniejsze bariery powstrzymujące respondentów przed zakupem mieszkania to czynniki finansowe – brak wkładu własnego (55 proc. odpowiedzi), zbyt wysoka rata w stosunku do zarobków (49 proc.) oraz brak zdolności kredytowej (45 proc.).

Co ciekawe, blisko jedna czwarta respondentów była przeciwna jakimkolwiek programom publicznym wspierającym zakup mieszkań. Takie opinie wyrażały przede wszystkim osoby już posiadające nieruchomość na własność. Z kolei instrumenty polityki mieszkaniowej wspierające regularne oszczędzanie na mieszkanie popierało 65 proc. osób. W odpowiedziach otwartych na pytania o politykę mieszkaniową pojawiało się wiele postulatów dotyczących wsparcia w zakresie podaży mieszkań, w tym dostępnych cenowo mieszkań na wynajem, np. poprzez rozwój Towarzystw Budownictwa Społecznego.

wymienia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Lukę mieszkaniową na podstawie porównania do krajów UE i OECD szacuje się na 1,8 mln mieszkań. Zdaniem Grzegorza Tomaszewskiego, prezesa PFR Nieruchomości, to właśnie REIT-y (Real Estate Investment Trust), czyli fundusze lub spółki, które inwestują w nieruchomości, mogłyby się przyczynić do zasypania tej luki. Prace nad uregulowaniem ich działalności w Polsce trwają od wielu lat.

Jak wskazuje raport Pracodawców RP „Jak zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków”, zakup mieszkań na cele inwestycyjne przyczynia się do zwiększenia zasobu mieszkań i zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych Polaków. Na drodze stoją jednak problemy podażowe ograniczające budowę nowych mieszkań. Autorzy opracowania oceniają, że polityka gospodarcza powinna dążyć do ich eliminacji, tym samym zachęcając prywatnych nabywców, osoby fizyczne i instytucje do kupowania mieszkań na wynajem.

przekonuje Grzegorz Tomaszewski.

Z danych GUS wynika, że na koniec

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *